edkrak

napisał(a) o Krwawy lodowiec

Świetny creature-feature w klimatach Cosio-podobnych. Jako miłośnik mutantów byłem w siódmym niebie, wszolisy, orły z wielkimi kolcami, gigantyczny koziorożec - czego tu nie było. Postaci też niczego sobie, Janek - swój chłop wie do czego gorzała służy, a pani minister baba z charakterkiem. Całokształt trochę psuje niepotrzebny wątek romantyczny, a końcówka również mogłaby być lepsza (choć nie powiem uśmiałem się trochę z końcowej sceny), ale nie da się ukryć, że bawiłem się przednio.